Czy jest przesada w stwierdzeniu, że głębokie relacje międzyludzkie oparte na zrozumieniu i życzliwości odchodzą do lamusa? Patrząc na ludzi można odnieść wrażenie, że najważniejszy jest konsumpcjonizm, czyli materialny aspekt życia. Telewizja, reklamy oraz inni ludzie - bezustannie podkreślają, że twój status i twoją wartość jako człowieka określa zasobność portfela.

Niestety, bez pieniędzy sam czujesz się bezwartościowy. Więc robisz coś po to, żeby wszystko to co robisz - opłacało się i przyniosło materialne i namacalne efekty. Mam pieniądze - więc mam wszystko czego mi potrzeba. A czego nie mam - to przecież sobie kupię i będę szczęśliwy. Wystarczy, że jeszcze kupię sobie piękny dom z ogrodem, wystarczy, że kupię sobie najnowszego mercedesa, że wyjadę do Australii - wtedy będę na pewno najszczęśliwszym człowiekiem. Kupujesz ten dom, kupujesz mercedesa, jedziesz do Australii - a jednak nie czujesz pełni szczęścia. W głowie masz już następne projekty o tym co da ci to szczęście. To najczęściej następne materialne projekty. Musisz tylko zarobić więcej pieniędzy i będziesz miał już naprawdę wszystko.

 

Naprawdę? A co takiego masz?

• Kupujesz luksusowe ubrania i zmieniasz co miesiąc najnowocześniejsze gadżety, samochody, komórki, laptopy. Po co? Bo wtedy czujesz się lepiej, w zasadzie podnosisz sobie w ten sposób poczucie własnej wartości. Mając taki nowy gadżet czujesz się „kimś” ważnym, wyjątkowym, wartościowym.

• Chodzisz do modnych klubów i drogich restauracji, bo traktują cię tam jak kogoś ważnego. Więc czujesz się wtedy ważny: w końcu stać mnie na taki luksus - więc wymagam. A może czujesz się kimś lepszym niż ci, którzy nie chodzą do takich restauracji, a na kelnerów, którzy muszą cię obsługiwać patrzysz z lekceważeniem.

• Nie możesz doczekać się kolejnych egzotycznych wakacji. Wakacje są fajne i miło jest poznawać nowe miejsca. Jednak czy dobrze jest myśleć o nich już pół roku wcześniej wzdychając: kiedy wreszcie...? Wówczas oznacza to, że nie jesteś zadowolony ze swojego życia i pragniesz uciec od niego. Ekskluzywne wakacje stają się iluzją i ucieczką od codzienności, która cię nie satysfakcjonuje.

Tego typu czynności jest dużo, całe mnóstwo. Wszystkie jednak  zastępują w istocie jedno: brak autentycznej, szczerej i otwartej relacji z drugim człowiekiem. Poprzez pieniądze tworzysz sobie często iluzję, w której wszystko jest piękne i idealne. Tylko chwilowo i do czasu. 

Tymczasem gdy...

• masz rodzinę - czujesz się bezpiecznie, nie musisz kupować sobie nowych zabezpieczeń do domu i ubezpieczeń, zakładać tysiąca lokat. Nie potrzebujesz takich zamienników.

• masz miłość - nie musisz kupować „namiastki” miłości, czyli prezentów kobietom, odwiedzać agencji towarzyskich, inwestować w tzw. sponsoring.

• czujesz smutek - nie musisz szukać psychoterapeuty, który zastępuje serdeczną i bliską rozmowę z przyjacielem. Który pomoże ci i wysłucha, nie dlatego że mu zapłacisz, ale dlatego, że cię szanuje i lubi.

Co zatem jest dla ciebie najważniejsze?

Warto zastanowić się czy nie dążąc za wszelką cenę do zarabiania pieniędzy, jak największej ilości pieniędzy - nie dążysz w istocie do zagłuszenia swoich lęków, poczucia braku miłości i poczucia bezpieczeństwa? 

• Zastanów się, czy nie przeraża cię bliska relacja z ludźmi. Czy czujesz się w niej komfortowo?

• Czy zwracając swoją uwagę głównie na aspekt materialny życia nie zagłuszasz przypadkiem potrzeb swojej duszy i lęków wynikających z braku ich zaspokojenia?

• Czy zapisujesz się na setki kursów, szkoleń, żeby „być w ruchu”, nie czuć samotności?

• Czy trwasz w związku bez miłości, żeby nie czuć samotności?

• Czy priorytetem jest dla ciebie zarabianie pieniędzy, bo dają ci one poczucie bezpieczeństwa?

• Czy zamiast bliskich i osobistych relacji z ludźmi wybierasz Internet, albo rozmowę przez komórkę?

Bo jeśli tak jest, to może warto uświadomić sobie swoje potrzeby. Tego, że nic nie zastąpi autentycznej i bliskiej, osobistej relacji z drugim człowiekiem? A skoro jej nie masz - to stwarzasz sobie różne iluzje, w których zanurzasz się niczym w pachnącej kąpieli, a zapachy i para tworzą zasłonę przez którą nie możesz dojrzeć tego co prawdziwe? Próbujesz wypełnić swoją pustkę, stworzyć sobie złudny świat oparty na przekonaniu, że wszystko można kupić, czy zastąpić.

Niczym nie zastąpisz bliskich relacji z innymi ludźmi

A jednak nie można zastąpić uczuć poprzez przedmioty, nie można też kupić miłości. Tylko bezpośrednie budowanie więzi zapewnia poczucie bezpieczeństwa, którego nie trzeba już niczym zastępować. Mając szczere i bliskie relacje z innymi ludźmi nie musisz kupować najnowszych gadżetów, bo i tak będziesz kimś ważnym w ich oczach.

Przedmioty, gadżety, materializm powodują, że stajemy się zamknięci na relacje z innymi ludźmi. Dostrzegamy wszędzie zysk. Praca ma przynieść zysk, ludzie mają generować zysk, przyjaźń musi się opłacić, a nawet związek musi się opłacać. Twierdzisz nawet, że czas jest cenny - bo czas to pieniądz. Wszelkie relacje z ludźmi przeliczasz na pieniądze, a tam gdzie ich nie widzisz to twierdzisz, że są zbędne jak zeszłoroczny śnieg i szkoda na nie fatygi.

Faktycznie, wszystkie autentyczne relacje nie przynoszą korzyści materialnych. Przynoszą wprawdzie więcej, bo radość serca i duszy, ale owładnięty zyskiem nie dbasz o to. Stajesz się samotny, izolujesz się. Czasami zostaje ci Internet, gdzie nawiązujesz wirtualne znajomości. Tam też w końcu wprowadzasz ograniczenia w ustawieniach, żeby za dużo siebie nie pokazywać innym, a tylko to, co dla ciebie wygodne. Pokazując siebie możesz przecież narazić się na nieprzyjemności ze strony innych, którzy mogą cię wykorzystać.

Internet to oczywiście namiastka realnego kontaktu bo żadna taka relacja nie zastąpi tego co prawdziwe, tego co daje radość. Internetowe znajomości stwarzają iluzję w której przecież niemożliwe jest zbudowanie autentycznej relacji opartej na bliskości. Nie widzisz bezpośrednio reakcji drugiej osoby i zawsze możesz się szybko wycofać z rozmowy i zniknąć.

A kiedy obudzisz się do życia

Myśląc, że nie potrzebujesz bliskich relacji z innymi ludźmi – wyparłeś tę potrzebę, która tkwi głęboko w każdym człowieku. Myśląc, że dobra materialne dadzą ci poczucie szczęścia, zapewnią miłość i szacunek - sam siebie oszukujesz. Któregoś dnia obudzisz się. Sam i samotny. Prawdopodobnie twoje ciało chorując da ci znaki, że potrzebujesz czegoś więcej niż kolejne gadżety, czy internetowe namiastki prawdziwej przyjaźni, albo rozmowy przez komórkę, które stwarzają tylko pozory bliskiej rozmowy z drugim człowiekiem. Obudzisz się do życia w pełni, aby budować szczere relacje z innymi ludźmi i wtedy odkryjesz czym jest radość i szczęście wynikające z prawdziwej bliskości.