W życiu cały czas wymieniamy się energią. Powinna ona krążyć zgodnie z zasadą: jeśli dajesz to i bierzesz. Natomiast jeśli dostajesz- oddajesz. Energia staje się w ten sposób kołem, przepływem bez zakłóceń. Jednak często jest inaczej. Są typowi dawcy i biorcy. Zarówno dawanie jak i branie nie jest czymś złym. Najważniejszy w tym procesie jesteś ty, a konkretnie sposób w jaki dajesz i w jaki przyjmujesz. Jeśli dajesz i nie oczekujesz nic w zamian- to jest to pozytywna forma dawania. Natomiast jeśli dajesz „po coś” (niekoniecznie dla zysków finansowych, ale np. po to, żeby być lubiana, kochana, chwalona itd.)- to wówczas przepływ energii jest zakłócony.
Taka postawa niesie ze sobą określone konsekwencje. Co konkretnie powoduje? Dlaczego tak ważne jest zachowanie równowagi? Jeśli jesteś dawcą- to czy przypadkiem nie kryje się pod tym coś więcej niż bezinteresowna chęć pomocy innym ludziom?

 

A może tak bardzo pragniesz akceptacji innych ludzi?

Bo chcesz być lubiana, doceniana przez innych. Wówczas wzrasta twoje poczucie wartości. Jeśli inni ludzie zabiegają o twoje towarzystwo, proszą cię o pomoc- twoje poczucie wartości wzrasta. Odpowiedz szczerze sama sobie. Czy dajesz innym więcej niż masz ochotę? Poświęcasz im większość czasu? Rozwiązujesz ich problemy? Współczująco wysłuchujesz ich problemów kosztem swojego wolnego czasu? Załatwiasz za nich ważne sprawy? W związku to ty kochasz za dwoje, bo przecież wystarczy, że on jest przy tobie? 
Czy gdy robisz to wszystko to czujesz się wtedy niezastąpiona i ważna?
Jeśli tak jest- to pora powiedzieć STOP. Nie można w ten sposób dawać. Pozbawiasz się energii. Inni się wzmacniają, a ty słabniesz. Z czasem przestaniesz być niewyczerpalnym źródłem siły. Stracisz inwencję i oklapniesz. Co wtedy będziesz dawać? Prawdopodobnie ludzie przestaną się z tobą kontaktować, bo nie będą mieli w tym żadnego interesu. Twoje poczucie wartości gwałtownie spadnie. Brak kontaktu i poczucie osamotnienia będą oznaczały dla ciebie, że poczujesz się bezwartościowa i samotna.

A może potrzebujesz uwagi innych, bo wtedy czujesz się lepiej?

Ty dajesz ludziom dużo uwagi, a oni tylko trochę. Myślisz jakie to niesprawiedliwe. Ja oddaję wszystko co mam, całą siebie, a oni dają mi jakieś „ochłapy”. Ludzie są naprawdę paskudni. Ja im cały czas pomagam, nie myślę wcale o sobie, a oni są tacy niewdzięczni. 
Czy naprawdę myślisz o innych? Otóż nie. Myślisz o sobie. Robisz to wszystko, bo pragniesz od nich energii w postaci uwagi. Całą sobą mówisz (oczywiście nie na głos): oddam ci wszystko, zrobię wszystko, tylko poświęć mi chwilę uwagi, zainteresuj się mną, najlepiej pochwal mnie, powiedz jaka jestem wspaniała, mądra. W ten sposób dostajesz jakąś energię, dzięki której czujesz się akceptowana. Przykrywa ona zewnętrznie to wszystko co chcesz zagłuszyć w środku. Strach i pustkę wynikająca z małego poczucia własnej wartości. Lęk przed tym, że jeśli nie będę się poświęcać dla innych to inni będą postrzegać mnie jako kogoś niewartościowego z którym nie warto się kontaktować (nie podzielą się więc z tobą swoją energią).
Jeśli oczekujesz od ludzi wdzięczności to znak, że nie dajesz nic bezinteresownie.

Wszystkie drogi prowadzą do siebie

Zarówno żeby pomagać innym, jak również zmienić swoją rzeczywistość wokół- zawsze należy zacząć od siebie, wszak „pod latarnią jest zawsze najciemniej”. Świat i ludzie pokazują nam to wszystko co jest w nas, a czego nie chcemy zaakceptować. Jeśli w środku jesteśmy „niepoukładani”- to będziemy przyciągać jak magnes podobne doświadczenia i ludzi, którzy nam to będą pokazywać swoją postawą. 
Jak można być wiarygodnym i pomagać, czy radzić innym, jeśli sami wewnętrznie jesteśmy pogubieni i rozedrgani? Będzie to tylko wiedza wyczytana z książek, czy zasłyszana. To tak jakbyśmy słuchali rad biznesmena, który splajtował, a sam udziela nam genialnych rad i poucza „jak osiągnąć sukces finansowy”.
Najważniejsze to dojrzeć pod „zewnętrznymi warstwami”, którymi jesteśmy przykryci swoje wnętrze. Przyznać się do tego jak naprawdę się czujesz. Czy czujesz się bezwartościowa? Brzydka? Głupia? Jeśli w pełni się akceptujesz nie masz potrzeby nic nikomu udowadniać. Bo czujesz się dobrze sama ze sobą, taka jaka jesteś.
Więc jak się czujesz sama ze sobą? Czy lubisz być sama? Czy potrafisz robić coś dla siebie nie myśląc przy tym: a po co mi to? A jak mnie inni ocenią? Bo robisz to co lubisz i to ci wystarcza. Nie masz ciśnienia na sukces i spektakularne, czy publiczne pokazywanie siebie, żeby zrobić na kimś wrażenie. Nie oczekujesz, że inni będą o tobie mówić: o jaka ona mądra, jaka ładna, jaka dobra. Bo tak naprawdę wiesz, że to są ich opinie, a ile ludzi tyle może być różnych osądów i przekonań. Twoja własna prawda o sobie mieszka w tobie. Musisz tylko ją dostrzec.

Odzyskaj swoje energie

Zanim odnajdziesz „własną prawdę” dobrze jest wcześniej odzyskać energie, które włożyłaś w innych ludzi, a nie otrzymałaś zwrotu. Oddaj im też te energie, które zabrałaś, bo oczekiwałaś wdzięczności. Zacznij podróż do wnętrza siebie z czystą kartą, w pełni świadoma, że wszystko zależy od ciebie, że wszystko wypływa z ciebie.

Jak odzyskać swoje energie?

Skup się, wycisz, zamknij oczy. Cofaj się w przeszłość, aż do dzieciństwa. Przypominaj sobie osoby z którymi miałaś kontakt, szczególnie tych, którzy cię rozczarowali, zasmucili, zdenerwowali. Potem zobacz, że pomiędzy tobą a daną osobą istnieją połączenia (zwane więzami). Przypominają one kabelki, niekiedy dość splątane. Jedne są cieńsze, inne dość grube niczym sznury. Im więcej energii oddałaś komuś- to tych połączeń jest więcej i są silniejsze. Niektóre są słabiej przytwierdzone, a niektóre mają jakby korzenie, którymi mocno trzymają się danej osoby.
Teraz z miłością wyraź intencję: zabieram swoje energie i oddaję Ci twoje energie. Możesz wizualizować, że na wdechu zabierasz swoje energie (jak odkurzaczem), a na wydechu oddajesz energie tamtej osoby. Jeśli zobaczysz, że dalej jesteście połączeni sznurami to możesz je przeciąć. Niekiedy jest to proste, wystarczy zerwać, albo przeciąć raz jak nitkę nożyczkami. Ale czasami (im silniejsze połączenia się wytworzyły)  bardzo trudno je przeciąć, potrafią nawet od razu automatycznie się odnawiać. Należy tak zrobić z każdą osobą o której sobie przypomnimy. 
Potem powinniśmy poczuć się lepiej. Nasze siły powinny stopniowo wzrosnąć. Nie zdziw się jeśli te osoby zaczną niespodziewanie pojawiać się w twoim życiu, dzwonić, mailować, czy przychodzić. Jest to znak, że udało Ci się zerwać połączenia i zabrać swoje energie oraz oczywiście oddać cudze energie osobom z przeszłości.
Po zabraniu swoich energii, oddaniu cudzych i odcięciu ograniczających więzów- pora zająć się sobą.