Dostałam kosza od faceta

Spodobał ci się mężczyzna. Wysyłałaś subtelne sygnały. On reagował przychylnie, chociaż sam nic nie inicjował. Mimo to nie mogłaś już dłużej czekać.

Zaproponowałaś mu spotkanie i się zgodził. On tak bardzo ci się podobał, że postanowiłaś powiedzieć co czujesz. Wydawało ci się, że mu się podobasz, tylko może brakuje mu śmiałości. Cóż, okazało się, że tylko ci się wydawało. Zaraz po tym, jak odsłoniłaś przed nim serce, on dał ci kosza. Zabolało.

Tutaj wersji jest sporo. Powiedział, że możecie być tylko przyjaciółmi. Zrobił oczy jak dwa talerzyki i powiedział, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że ci się podoba. Powiedział, że cię lubi, ale kocha inną. W wersji „light” stwierdził, że mu się podobasz, ale nie doszedł do siebie po poprzednim rozstaniu i chce być teraz sam. W wersji „hardcorowej” rzucił, że mu się nie podobasz, nie jesteś w jego typie.

Wersji odrzucenia może być wiele. Wszystkie oznaczają w zasadzie to samo. Nie podobasz mu się, nic do ciebie nie czuje i co najgorsze, nie chce z tobą być. Co teraz?

Nic nie zrobisz. Jest ci głupio? To normalne. Czujesz niesmak? Zaakceptuj, to przejdzie. Wyjawiłaś swoje uczucia, a on cię odrzucił. Urażona duma boli. W głowie też masz 100 myśli na minutę. A co, jeśli on zacznie rozpowiadać znajomym, że się w nim kochasz, będzie cię wyśmiewał? Jak masz się zachować?

Daj sobie z nim spokój

Nic na siłę. Skoro on nie chce, to choćbyś stanęła na rzęsach- nie zmusisz go, żeby mu się zachciało. Doceń swoją odwagę. Powiedziałaś i na sercu zrobiło się lżej. Niesmak, czy ból, spowodowany odrzuceniem, czasami łatwiej znieść, niż czekanie w niepewności na to, żeby to on coś zrobił. W sumie zaoszczędziłaś sporo czasu. Mogłabyś go zmarnować na marzenia o tym jak to by było z nim, na bierne czekanie z którego zupełnie nic nie wynika. Poboli i przejdzie. Może nie od razu, może trochę potrwa, ale w końcu przechodzi. Zazwyczaj, gdy pojawi się ktoś nowy.

Nie załamuj się

To, że jeden, czy drugi dał ci kosza, wcale nie oznacza, że jesteś brzydka, czy nieinteresująca. Nie każdemu musisz się podobać. Tobie też przecież nie każdy mężczyzna się podoba.

Daj sobie trochę czasu

Zamiast zaraz podrywać innych i umawiać się na prawo i lewo (żeby udowodnić sobie i innym, że jednak jesteś fajna i masz powodzenie)- lepiej zastanów się. Dlaczego wybrałaś mężczyznę, który nie odwzajemnił twoich uczuć? Dlaczego błędnie zinterpretowałaś sygnały, które wysyłał? Może dopatrujesz się głębszego znaczenia, tam gdzie go nie ma. To, że on się uśmiechnął, powiedział komplement, odpowiadał uprzejmie na Twoje smsy, nie oznacza od razu, że jest tobą zainteresowany.

Nie załamuj się

Nie zamykaj się w domu i nie rozpaczaj. Nie mów sobie: już nigdy więcej tak się nie ośmieszę. Ujawnianie swoich uczuć, to nie żadna hańba na honorze. Dzielenie się swoimi odczuciami i emocjami jest naprawdę dobre. Nie żałuj, że otworzyłaś serce. Bo lepiej wyrazić swoje uczucia, niż dusić je w sobie jak kiszoną kapustę i żyć w niepewności.

Nie obracaj tego w żart

Nie bagatelizuj. Nie wmawiaj sobie i innym, że on nie był dla ciebie kimś ważnym, że tak naprawdę to „wcale ci się nie podobał”, nie wymyślaj historii o tym, że tylko założyłaś się ze znajomymi. Miej odwagę spojrzeć prawdzie w oczy i zmierz się z tą sytuacją. W rezultacie (o ile nie pogrążysz się w rozpaczy i wstydzie)- to powinna cię ona wzmocnić.

On miał prawo cię odrzucić. Jednak nie warto szukać zemsty. Obgadywać go, czy szkodzić w inny sposób. Zajmij się sobą, swoim życiem. Jego zostaw w spokoju. Niech sobie żyje swoim życiem i robi co chce. Nie powinno cię to już interesować.

Odrzucił cię? Odpuść

Jeżeli nadal coś do niego czujesz, to postaraj się go unikać. Nie chodź w miejsca gdzie przychodzi, nie kontaktuj się już nim. Zaakceptowanie odrzucenia jest wystarczająco bolesne. Jeżeli będziesz drążyć temat i narzucać mu się, myśląc: a jednak go zdobędę, to prędzej spowodujesz, że on cię znienawidzi, a jego i tak nie zdobędziesz.

I najważniejsze. Nigdy nie zamykaj serca na miłość! Nie rozpamiętuj tego zdarzenia. Puść to. Niech odejdzie razem z wiatrem, deszczem, jakimś wrześniem, czy lipcem. Powtarzaj sobie, że to już przeszłość, a ty przecież nie chcesz żyć przeszłością.

Zaufaj przeznaczeniu

Jeżeli to byłaby ta prawdziwa miłość, to on by ją odwzajemnił, a nie odrzucił. Uwierz, że każdy znajduje w końcu swoją miłość. Ważne, żeby się nie zamykać na uczucie (nawet po takim bolesnym odrzuceniu), być uważnym i nie bać się doświadczać. Dostrzegaj innych mężczyzn wokół ciebie, nie odrzucaj ich, bo „nie warto się angażować” albo dlatego, że wciąż śnisz o swoim księciu, który cię nie chciał.