Jak pisać, żeby odpisywał
Żyjemy w wirtualnym świecie wiadomości. SMS-y, maile, komunikatory internetowe są stale pod ręką, w dowolnym miejscu i o każdej porze dnia i nocy. Dlatego problem „nie odpisał mi” wcale nie jest banalny.
To jak piszesz- świadczy o tym jak myślisz. Sposób pisania jest formą wyrażania twoich myśli, inteligencji i oddaje twoją osobowość. Podobno wysyłanie dużej ilości wiadomości do mężczyzny, to przypadłość wielu kobiet. Wynika to z braku cierpliwości oraz tego, że „chcą wiedzieć” jak najszybciej i jak najwięcej. Jakie błędy popełniają kobiety? Co go denerwuje, zniechęca oraz jak pisać, żeby on odpisywał.
ilość to nie jakość
Bombardowanie setkami informacji bez znaczenia, albo takimi na które nie wiadomo co odpowiedzieć- nie sprawi, że ktoś się zainteresuje. Może się nawet wystraszyć. Na pewno się znudzi. Nie warto na siłę podtrzymywać konwersacji i pisać o „niczym”, byle tylko pisać. Bo co można odpisać na tekst: „nudzę się”, „jestem głodna”, „jestem zmęczona”.
częste pytania
Jeżeli dobrze go znasz, to częstotliwość nie ma znaczenia. Jeżeli jednak dopiero się poznaliście, to nie „zalewaj” go pytaniami co pół godziny. To jest meczące i wcale nie sprawi, że on będzie bardziej zainteresowany znajomością.
Nie zamęczaj go ilością wiadomości, których głównym celem jest podkreślenie tego, że „jesteś” oraz kontrola tego co on robi i z kim. Jeżeli zaczynasz od rana swoją serię: „wstałeś już?, „jesz śniadanie”, „umyłeś się”, „zjadłeś już obiad?”, „śpisz już?”- to on się zwyczajnie zmęczy.
zdawkowe pytania
Wszystkie pytania typu: „co tam?”, „co słychać?”, „o czym myślisz?”, nie są dobrą opcją, bo zwykle nie wiadomo co na nie odpisać. Zwłaszcza, że niektórzy potrafią zadawać je po kilka razy dziennie.
męczące pytania
„Co robisz?”, „gdzie jesteś?”, „z kim jesteś?”. To dosadne pytania, a rozmówca może poczuć się osaczony. Zwłaszcza jeżeli zadający pytanie nie napisał co sam robi i gdzie jest. Zamiast pytać „co robisz?”, napisz czym ty się zajmujesz albo co myślisz, ewentualnie potem zapytaj „a Ty?”. Jeżeli jemu zależy to będzie sam pisał co robi, gdzie był, a rano napisze „dzień dobry” oraz sam zapyta jak ci minął dzień. Jeżeli nie jest zainteresowany znajomością, a twoje wiadomości będą nudne i męczące, to będzie odpowiadał zdawkowo, aż w końcu znudzi się i zniechęci na tyle, że zacznie odpowiadać coraz rzadziej, a w końcu zamilknie na dobre.
najgorsze pytanie
Jednym ze zdecydowanie gorszych pytań jest: „i co mi jeszcze powiesz (ciekawego)?”, które najczęściej zadajemy, gdy następuje cisza, bo jeden wątek się wyczerpał. Nawet największa gaduła może nie wiedzieć co na nie odpisać i zniechęcić się.
Wróżka Ewelina
Doradzam w sprawach uczuciowych, rodzinnych, zdrowotnych, zawodowych oraz finansowych. Korzystam z kart Tarota, numerologii, run i wahadełka.
Nawet najtrudniejsze problemy można rozwiązać.
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Sprawdź.
co nagle to po diable
Szybkość przesyłania informacji sprawia, że oczekujemy błyskawicznej odpowiedzi. Przyznaj, ile razy wysłałaś wiadomość i nie mogłaś się skupić na niczym innym, bo przecież on nie odpisywał. Jeżeli jesteś niecierpliwa to poćwicz czekanie. Nie wiesz co on akurat robi, czy ma ochotę na pisanie (wcale nie musi), a może zwyczajnie on nie wie co odpisać i chce pomyśleć, żeby nie pisać byle czego. Dlatego jeżeli on po 5 minutach jeszcze nie odpisał, to nie denerwuj się i nie wysyłaj mu powtórnych informacji w stylu: „dlaczego nie odpisujesz?”, „czy coś się stało?” Poczekaj.
pamiętaj o znaku zapytania
Jeżeli chcesz usłyszeć satysfakcjonującą odpowiedź to wysil się na zadanie właściwego pytania. Albo w ogóle pytania. Takiego ze znakiem zapytania a nie kropką na końcu. A jeżeli wcale nie zadajesz pytań, to nie zdziw się, że on w końcu nie odpisze. Po prostu przyjmie do wiadomości, że coś mu oznajmiłaś i nie oczekujesz odpowiedzi.
pisanie dla pisania
Żaden wirtualny kontakt nie zastąpi tego realnego. Napisany tekst często można dwuznacznie zinterpretować. Czasami wystarczy zła interpunkcja (albo jej brak), żeby wiadomość została odczytana niezgodnie z twoją intencją. Potwierdza to tylko, że na początku znajomości, należy uważać na to co i w jaki sposób piszesz. Zdawkowe, zbyt częste pytania zaczną w końcu irytować rozmówcę. Pisanie dla pisania, „bo przecież rozmowa trwa”, nie ma głębszego sensu. Jeżeli chcesz, żeby on odpisał, to zawsze postaraj się dać „coś” od siebie, jakieś przemyślenie, żart, a dopiero potem zadawaj ogólne pytanie.