• FaceBook
  • Twitter

Twoi doradcy życiowi

Tak bardzo za nim tęsknię

Nie widzisz go, a może rozstaliście się. Chociaż nie chcesz- to tęsknisz. Zaczyna boleć. Pierwsza myśl: zapomnieć, żeby nie bolało. Zabić, stłumić, wymazać, wyrwać i podeptać. Byle nie czuć. Jednak zapomnieć się nie da. Bo jeśli tęsknisz, to ta osoba jest dla ciebie ważna, znalazła miejsce w twoim sercu. Z serca nie da się tak po prostu wyjąć odczuć, wspomnień i zapomnieć. Przyjmij do wiadomości, że nie zapomnisz. Jedyne co możesz zrobić, to spróbować poradzić sobie z bólem, ze swoimi uczuciami i emocjami.

 

Rozstanie, nawet to „formalne” i na zawsze, czy też na kilka dni, wcale nie oznacza, że umiemy powiedzieć sobie: nie będę tęskniła, bo to koniec (albo i tak się niedługo spotkamy). Oznaczałoby to, że umiemy panować nad uczuciami, a przecież serce to nie rozum i możesz mu tłumaczyć wszelkimi sposobami, a ono i tak czuje i wie „swoje”.

 

Co zrobić, gdy starasz się żyć, nie myśleć, nie czuć, zająć sobą, ale i tak przychodzi taki moment, że ta tęsknota znowu się pojawia? I znowu zaczynasz myśleć, czekać na jakiś znak, jesteś smutna i znowu tak boli? Czy czas faktycznie jest dobrym lekarstwem, czy można jakoś bezboleśnie przeżyć tęsknotę i co może wyleczyć takie „rany”?

Jak reagujesz gdy tęsknisz?

Od czego zależy sposób reagowania na ból jaki sprawia ci tęsknota? Na pewno od indywidualnych cech, w jakimś stopniu również od tego jak mocno tęsknisz.

 

Gdy tęsknota jest ogromna (bo np. związek trwał jakiś czas i byliście nierozłączni, albo łącząca więź była głęboka) to najczęściej płaczesz po nocach (i dniach również), zamykasz się w domu. Tracisz ochotę na życie towarzyskie, na naukę, na pracę. Nie potrafisz przestać myśleć o nim/o niej. Zazwyczaj dzieje się tak, gdy tęsknota jest ogromna, nastąpiło zerwanie, a ty czujesz, że zawalił się cały twój świat. Przeważnie po raz pierwszy znalazłaś się w takiej sytuacji.

 

Jednak gdy już kolejny raz tęsknisz, bo zdarzały ci się wcześniej rozstania, to wiesz, że ten stan jest tak bolesny, że możesz usiłować „ratować się” ucieczką. Odwracasz uwagę od tego co w twoim „wnętrzu” i swoją uwagę kierujesz „na zewnątrz”. Sposobów na „odwracanie uwagi” jest mnóstwo. To w nadmiarze: zajadanie (głównie słodycze, lody), picie alkoholu, praca, jak najwięcej pracy (głównie mężczyźni), zakupy (głównie kobiety), granie na komputerze i Internet. Pozornie zupełnie inne zajęcia, ale łączy je jedno. Wszystkie są „nienaturalne” i stwarzają iluzję ciebie i świata w którym żyjesz. Są ucieczką w „sztuczne światy”. Możesz popaść w nałogi, a tęsknoty i tak nie zagłuszysz. Ból pozostaje, gdzieś głęboko na dnie. Zepchnięty i stłumiony. W najmniej spodziewanej chwili, albo w nocy, kiedy się obudzisz się i tak się pojawi. Jeszcze większy, a serce zaboli jeszcze mocniej.

Czym jest tęsknota, skąd się bierze

Tęsknota, najprościej mówiąc, jest stanem w którym dotkliwie odczuwasz brak za czymś, lub za kimś. Ta rzecz, czy osoba są dla ciebie bardzo ważne i bliskie. Nie tęsknimy za ludźmi, którzy nie budzą w nas odczuć, czy mocniej nas nie zainteresują.

 

Psychologowie zapewniają, że to w jaki sposób tęsknimy ma źródło w dzieciństwie, konkretnie w relacjach z matką. Jako osoba dorosła, jeśli stykasz się z tęsknotą, to reagujesz na trzy sposoby. Atakujesz to co was łączy (łączyło), albo osobę za którą tęsknisz, albo samą siebie.

To jak radzisz sobie z tęsknotą?

Rzucanie się w wir życia to sposób powiązany z zanegowaniem tego co was łączyło. Usiłujesz wyprzeć, że dana relacja (ma) miała jakieś większe znaczenie. Pomniejszasz jej znaczenie, nie chcąc okazać słabości. Nie chcesz sama przed sobą przyznać, że on jest aż taki ważny, że nie możesz przestać o nim myśleć. Mówisz: muszę żyć normalnie. Wówczas zaczynasz nadmierną aktywność na gruncie towarzyskim, czy zawodowym.

Z imprezami, szczególnie tymi z alkoholem, ostrożnie!

Żyjąc aktywnie, nie masz czasu na tęsknotę, smutek i stres- radzą w poradnikach.

 

Jednak jak jest naprawdę? Nadmierna aktywność to po prostu odwracanie uwagi od wewnętrznego bólu. Na ból wynikający z tęsknoty nie ma cudownego lekarstwa. Można ją odsunąć i rzucić się w wir życia towarzyskiego, wychodząc codziennie na imprezy, spotykając się ze znajomymi. Jednak warto zrobić to świadomie. Co powoduje taka aktywność? Opcje mogą być różne. Jeśli impreza okaże się udana, to twój ból może się trochę „rozpuścić” i poczujesz ulgę. Jeśli jednak impreza okaże się nieudana, to ból się pogłębi, a ty wrócisz do domu w jeszcze gorszym nastroju.

Jak aktor w sztuce zwanej życiem

Rzucanie się w wir życia towarzyskiego to nie do końca to samo co zorganizowanie i wypełnienie sobie czasu. Jeśli skupisz się na imprezowaniu, to będzie to wyłącznie ucieczka. Gra aktorska przed samą sobą i przed innym ludźmi. Jakbyś mówiła sama sobie i innym: zobacz, wcale mnie nie boli, wcale nie tęsknię, jestem dzielna i potrafię się świetnie bawić.

 

Zachowanie pozorów, połączone z radosnym (choć sztucznym) uśmiechem będzie stwarzało pozory dla innych, że istotnie świetnie sobie radzisz. Podczas takiej ucieczki w „poprawianie nastroju” próbujesz wmówić sama sobie i innym, że świetnie się czujesz i nie potrzebujesz kontaktu z tą osobą. Masz inne kobiety/mężczyzn, z którymi możesz radośnie spędzać czas, którzy zapełnią tę pustkę w tobie i zagłuszą ból wynikający z braku osoby za którą tęsknisz.

 

Najczęściej robią tak osoby, które uważają, że płacz, smutek to słabości, których nie tylko nie chcą pokazać światu, ale również przyznać się do nich samym sobie.

Aktywność jest dobra, jeśli wiesz że tęsknota jest chwilowa, potrwa jakiś czas, a później się spotkacie. Wówczas pomoże Ci jakoś przetrwać.

Ale co zrobić, gdy tęsknisz i wiesz, że go więcej nie zobaczysz?

W takiej sytuacji aktywność jest chwilowym zabiciem męczących rozmyślań i smutnego nastroju. Zajmujesz się czymś innym, nie myślisz o tym co boli. Przynajmniej przez jakiś czas jest dobrze. Jednak ból i tęsknota prędzej czy później wrócą. Lepiej je przeżyć. Będąc sama ze sobą wchodzisz w swoje odczucia. Uświadomiona tęsknota i wyrażona (np. poprzez płacz, krzyk) staje się świadomie przeżywanym odczuciem. Ważne, aby nie pogłębiać sobie tego stanu, a niestety tak często robimy. Zamiast posiedzieć w ciszy i posłuchać siebie, włączamy smutne piosenki, czy oglądamy stare zdjęcia, albo dramatyczne filmy. A po co pogarszać ten i tak już depresyjny nastój?

On jest niedobry, to ja będę obojętna

Kolejny sposób reagowania na tęsknotę (której nie akceptujesz)- związany jest z atakiem na wartość osoby za którą tęsknisz. Atak może nie jest tutaj najwłaściwszym słowem, bo nie chodzi o wyrażenie agresji gestami, czy słowami w stosunku do tej osoby.

 

W tej sytuacji przybierasz zimną maskę, a serce zamieniasz w sopel lodu. Obojętność zabija wszystkie uczucia. Żeby odczuć obojętność musisz wmawiać sobie, że on nie jest wcale taki super, skupiając się w tym celu na jego wadach. Wmawiać sobie: jemu na mnie nie zależy- to mi tez nie będzie. On się nie odzywa- ja też nie będę. Skoro on nie chce kontaktu (wyjechał, zostawił mnie) to widocznie nie zależy mu tak bardzo jak mi. Prowadzi to do konkluzji: nie warto za nim tęsknić!

Nie wiesz jak żyć, a wszędzie tylko ciemność

Ostatni sposób, w którym skupiamy się na sobie, polega na tym, że wpadamy w totalne przygnębienie. Czujemy się bezradni, niczym opuszczone dziecko. Tutaj najczęściej mówimy sami sobie: jestem biedna, nieszczęśliwa, samotna, nic nie ma sensu, nie dam sobie rady. Siedzimy, najczęściej same w domu i płaczemy.

 

W zasadzie ten pozornie najgorszy (bo najboleśniejszy) sposób może przynieść najlepszy efekt. Siedzisz samotna i „zdołowana” w domu? Uświadom sobie czego właściwie najbardziej Ci brakuje. Rozmów z nim? Jego widoku? Wspólnych zajęć? A potem zaakceptuj, że ból jest czymś normalnym. Po prostu go przyjmij, nie odrzucaj i przyjrzyj mu się. Najlepiej w samotności i w ciszy. I wypłacz jak najwięcej. Pamiętaj, żeby rozluźnić się, głęboko oddychać. To przynosi ulgę.

 

Jeśli jesteś sama i masz ochotę- to nie powstrzymuj płaczu. Płacz jak najwięcej. Łzy oczyszczają, pozwalają na wyrzucenie nagromadzonych emocji. Natomiast gdy będziesz tłumić w środku te emocje, to może tak się zdarzyć, że wybuchną one niespodziewanie i bardzo silnie w najmniej pożądanej chwili, np. w pracy, czy w sklepie. Płacz przynosi ulgę. Jest naturalną reakcją człowieka na ból ciała i duszy.

Czy wielka miłość jest warta tego, żeby tęsknić?

Niektórzy mówią, że wielka miłość warta jest tęsknoty. Podobno wzmacnia uczucie, a jej intensywność świadczy o sile miłości. Czas zawsze weryfikuje, czy tak jest istotnie.

 

Jedno jest pewne, że tęsknota, jak nic innego w życiu, to doskonały nauczyciel cierpliwości. Nie jest łatwo tęsknić, ale świadome przeżywanie tęsknoty powoduje dojrzałość emocjonalną. Albo odwrotnie. Dojrzałość emocjonalna jest wyznacznikiem tego w jaki sposób i czy potrafisz tęsknić.

 

Wszystko więc sprowadza się do tego, żeby zaakceptować fakt, że możemy tęsknić. Nauczyć się żyć z tęsknotą, nie traktować jej jak wroga, ale nauczyciela, który uczy nas życia. 

Znaczenie symboli

  • Nowi doradcy
  • Stali doradcy
  • Współpracownik
  • Dostępny przez telefon
  • Dostępny przez SMS
  • CallBack

Newsletter

Pozostaw nam swój adres email a będziemy Ciebie informowali o nowościach w naszym portalu.


catchme refresh

Strefa Klienta

Nasza strona używa pliki cookies.
By dowiedzieć się więcej na temat polityki prywatności przeczytaj Regulamin.

Akceptuję Cookies z tej strony.